Cud miód box dotarł!

Jakiś czas temu wpadliśmy na fantastyczny magazyn USTA (jeśli jeszcze nie udało Wam się przeczytać pierwszego numeru, to koniecznie musicie nadrobić te zaległości - warto!). Znaleźliśmy tam notkę o niesamowitym projekcie - Cud miód box, który postanowiliśmy sprawdzić na własnych kubkach smakowych ;)



Dla wyjaśnienia: Cud miód box to fantastyczna inicjatywa, dzięki której możecie poznać nieznane lub zapomniane polskie smaki. Autorzy boxa wybierają produkty, które znajdą się w paczce, a zamawiający nie mają pojęcia, co dostaną :) Niespodzianka gwarantowana!

Zamówić można 1, 3 lub 6 boxów, paczki wysyłane są raz w miesiącu, kurierem. Wystarczy zamówić, zapłacić i czekać na przesyłkę!

Informacje już były, teraz kilka słów od nas... Zaciekawieni projektem, postanowiliśmy spróbować. Kiedy już zapomnieliśmy o zamówionej paczce, dotarła do nas i otwieraliśmy ją pełni emocji :) Paczuszka piękna, cud miód wręcz ;) W środku cudowny list od autorów boxa, a także opis produktów, które były w paczce. W przesyłce znalazły się:
- Słodkie buraki balsamico (WOOtwornia)
- Cukierki kogutki i krówki (Polskie Frykasy)
- Makaron 100% pszenicy durum (Bartolini)
- Tłoczony sok jabłkowy (Soki z domu Remborowskich)
- Andruty Kaliskie






Jeśli chodzi o samą zawartość, to byliśmy nieco rozczarowani - nie wszystkie produkty spełniły nasze oczekiwania. Zakładaliśmy, że skoro autorzy boxa je wyselekcjonowali, to wszystko będzie unikatowe - niestety nie można tego powiedzieć o soku jabłkowym i andrutach, które spokojnie można kupić w delikatesach...

Samą ideę doceniamy i pochwalamy, być może jeszcze kiedyś skusimy się na boxa... oby tylko nie rozczarować się ponownie...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz