Ostatnio "naszło" nas na pieczenie. Na pierwszy ogień poszła chałka :) Musimy przyznać, że efekt był bardzo dobry, a obie chałki zniknęły wyjątkowo szybko... ;)
Warto dodać, że towarzyszył im domowy dżem z moreli, który podkreślił smak świeżej chałki... Mamy nadzieję, że sami spróbujecie upiec taki drożdżowy placek, bo warto!
Składniki (na 2 chałki):
1 szklanka ciepłej wody
25 g drożdży
5 żółtek (w temperaturze pokojowej)
2 łyżki oleju
4 łyżki cukru
1 cukier wanilinowy
3 i 3/4 szklanki mąki
1 łyżeczka soli
1 jajko do posmarowania i sezam do posypania
Przygotowanie:
Drożdże wymieszać z wodą, najlepiej w dużej misce, po czym dodać kolejne składniki, tj. żółtka, olej, cukier i cukier wanilinowy. Wymieszać wszystko widelcem roztrzepując dokładnie żółtka i dosypać przesianą mąkę. Następnie wymieszać ciasto drewnianą łyżką, a później dać "odpocząć" ciastu przez ok. 5 minut. Wyrabiać ciasto łyżką przez następne 5 minut, a na samym końcu zagnieść rękami. Uformować ciasto w kulę i włożyć do miski wysmarowanej oliwą. Przykryć miskę folią i wstawić na co najmniej 12 godzin do lodówki.
Ciasto wyjmujemy z lodówki, dzielimy na 2 części i każdą z nich na 5 kolejnych. Formujemy w rękach "wałeczki" o długości ok. 25-30 cm. Mamy otrzymać 2 chałki więc sklejamy początki pięciu wałków ze sobą tworząc coś na kształt gwiazdy. "Numerujemy" wałeczki od 1 do 5 i zaplatamy je w warkocz kierując się zasadą, że numer 1 nakładamy na numer 3, 2 na 3, 5 na 2. Kontynuujemy zaplatanie do momentu, gdy dojdziemy do końca ciasta. Końce sklejamy razem ze sobą i zawijamy pod spód, żeby chałka wyglądała ładnie.
Chałki przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Smarujemy je roztrzepanym jajkiem z dodatkiem łyżki wody i odstawiamy na 1 godzinę. Po tym czasie smarujemy ponownie i posypujemy sezamem, makiem lub kruszonką. Po 30 minutach chałki możemy włożyć do piekarnika nagrzanego do 180'C. Pieczemy przez 35 minut i wyjmujemy gdy staną się rumiane.
Nie pozostaje Wam nic innego, jak lecieć po świeże drożdże i przygotować ciasto na chałkę, a później... Cóż, sami już będziecie wiedzieć ;)
Smacznego!
M&M
Uwielbiam chałki :) Te wyglądają niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuń